Szanowny Panie ##Odmienione_imie##,

lobby aborcyjne działające w Polce coraz częściej odkrywa swoje prawdziwe, szokujące oblicze.

Robi to m.in. za pomocą organizacji Aborcyjny Dream Team (pol. Aborcyjny Zespół Marzeń), której celem działania jest przekonanie Polaków, że morderstwo człowieka przed narodzeniem jest czynem moralnie dobrym. To środowisko nie używa argumentów, że aborcja to "prawo kobiet" czy "przerywanie ciąży". Zamiast tego otwarcie sugeruje, że zabicie dziecka jest OK i nie powinno powodować wyrzutów sumienia. Aborcyjny Dream Team pośredniczy także w internetowym handlu pigułkami aborcyjnymi.

Jakiś czas temu na facebookowym profilu tych aborcjonistów ktoś zamieścił w komentarzu nagranie pokazujące w jaki sposób rozczłonkowuje się dzieci na kawałki w trakcie późnych aborcji. Jedna z osób skupionych wokół Aborcyjnego Dream Teamu odpowiedziała na to:

Zrzut

"Jak dla mnie te płody mogą recytować Pana Tadeusza, i tak wybiorę aborcję jeśli będzie taka konieczność".

Niech Pan zwróci uwagę na potworny sens tych słów. Aborcyjne organizacje w obliczu bezkarności przestały się maskować. Ich aktywiści wiedzą kim jest i jak wygląda maleńki człowiek przed narodzeniem. Pomimo tego zamordują go, gdy tylko będą czuć taką potrzebę. Co więcej, doradzą innym aby zrobili to samo.

„To już koniec... boże dziewczyny siedzę i wyje.... ono miało główkę, raczki, nóżki... widziałam je dokładnie, czułam jak wychodziło... jestem przerażona (...) masakra jakaś to wszystko. nigdy więcej tego nie chce, nigdy. Mam poczucie winy.”

Napisała na stronie prowadzonej przez Aborcyjny Dream Team kobieta, która dokonała aborcji w domu za pomocą pigułek śmierci, zakupionych od aborcjonistów. Po zakończonej egzekucji spłukała ciało maleństwa w toalecie. Nikt nie miał wątpliwości, co tak na prawdę zaszło. Nie pozbyto się "zlepka komórek" oraz nie "przerwano ciąży". Dla wszystkich było jasne, że zamordowano dziecko.

Panie ##Odmienione_imie##, takich przypadków na stronie prowadzonej przez Aborcyjny Dream Team były setki. Po interwencji naszej Fundacji wszczęto prokuratorskie dochodzenie przeciwko tym mordercom a relacje na żywo z zabójstw usunięto z internetu. Grupa działa jednak nadal i zachęca do dzieciobójstwa kolejne kobiety.

Miesiąc temu media poinformowały o szokujących doniesieniach z Górowa Iławeckiego. Młoda dziewczyna, która chciała pozbyć się swojego dziecka w 5 miesiącu ciąży (!), połknęła zamówione przez internet pigułki aborcyjne. Po dokonaniu aborcji miała wysyłać zdjęcia martwego dziecka swoim koleżankom, które pomogły jej zatrzeć ślady zbrodni. Ostatecznie ciało maluszka wyrzucono do stawu.

Akcję poszukiwawczą rozpoczął zespół płetwonurków. Z uwagi na trudne warunki, zwłok dziecka nie udało się znaleźć. O całej sprawie było jednak głośno w całej Polsce. Wie Pan jak zareagował na to Aborcyjny Dream Team?

"Nie mamy tu (...) do czynienia w ogóle z przestępstwem, a tym bardziej ze zbrodnią (czyli szczególnie ciężkim przestępstwem). Niezależnie od tego, co z płodem zrobiła ta nastolatka, nie jest przestępczynią (...) Niezależnie od tego, w jakiej ta dziewczyna była sytuacji i co sprawiło, że zdecydowała o aborcji, ta decyzja i przeprowadzenie aborcji tabletkami nie były niczym nielegalnym. Solidaryzujemy się z nią i mamy nadzieje, że ma odpowiednie wsparcie".

Aborcjoniści solidaryzują się z morderczynią i podkreślają, że nie ma to dla nich znaczenia, z jakiego powodu kobieta zdecydowała się na aborcję. Dla nich najważniejsze jest to, że na świecie jest o jednego człowieka mniej. Co więcej, Aborcyjny Dream Team zaoferował przy tej okazji wsparcie dla każdej kobiety, która chciałaby zabić swoje dziecko za pomocą pigułek.

Do sprawy z Górowa Iławeckiego odniosła się także inna, radykalna organizacja proaborcyjna, Dziewuchy Dziewuchom:

"Medialny cyrk, który towarzyszy tej sprawie, to przykład budowania niepotrzebnej grozy i sensacyjnego przekazu wokół sytuacji, która nie jest żadnym skandalem."

Zamordowanie dziecka w 5 miesiącu jego życia i utopienie jego ciała w stawie nie jest, zdaniem zwolenników aborcji, żadnym skandalem. To w ich przekonaniu coś całkowicie normalnego i moralnie dobrego. A skoro tak, to takich sytuacji powinno być jak najwięcej:

„Aborcja nie musi być rzadka.”

Zadeklarowały niedawno feministki z Aborcyjnego Dream Teamu, podkreślając przy tym, że każdy powód do zabicia dziecka jest dobry. Dla zobrazowania ich barbarzyństwa można zobaczyć, jak wygląda dziecko urodzone przedwcześnie w 5 miesiącu ciąży. To Amillia Taylor, która przyszła na świat jako wcześniak w 21 tygodniu (!) życia:

Dziecko

Panie ##Odmienione_imie##, koszmarna i nieludzka narracja aborcjonistów przedostaje się do coraz większej liczby osób w Polsce. Szczególnym celem aborcjonistów są nastolatki, młode kobiety oraz osoby w trudnej sytuacji życiowej, którymi łatwiej jest manipulować. Nasza Fundacja działa aby przeciwstawiać się tej propagandzie i pokazywać Polakom prawdę o aborcji. Ze skutkami działań aborcjonistów nasi wolontariusze spotykają się na każdym kroku.

Od 13 do 24 stycznia trwała nasza samochodowa akcja antyaborcyjna w Łodzi. Informowaliśmy mieszkańców tego miasta czym jest i jak wygląda ten proceder. Polecam Panu obejrzenie krótkiego nagrania, które pokazuje jak wygląda taka akcja na ulicy.

W pewnym momencie, do naszego kierowcy podeszła młoda kobieta i zapytała:

"- Czemu jesz świnki a martwisz się o dzieci?
- A jest różnica między świnią a dzieckiem? - odpowiedział nasz wolontariusz
- No chyba... To i to mięso, tak?
- Dziecko to też mięso? - dopytywał nasz kierowca
- A nie? Świnie się bardziej kochają - odpowiedziała kobieta"

To właśnie efekty aborcyjnej propagandy. Gdy wmawia się ludziom, że zabicie człowieka jest czynem moralnie dobrym, sprowadza się go tym samym do poziomu niższego od zwierząt. "Intruz", "szkodnik", "pasożyt" - takimi terminami Aborcyjny Dream Team określa nienarodzone dziecko i promuje ten sposób myślenia o człowieku wśród Polaków.

Na szczęście dzięki naszym Darczyńcom możemy pokazywać prawdę o aborcji i budować świadomość naszego społeczeństwa. W ostatnim czasie odbyły się antyaborcyjne akcje m.in. w Siedlcach, Białymstoku, Gdańsku, Koszalinie, Szczecinie, Krakowie, Andrychowie, Brzesku, Wrocławiu, Gliwicach, Ełku, Augustowie, Suwałkach, Olecku, Elblągu i Olsztynie. W Krakowie do naszych wolontariuszy podeszła kobieta z niepełnosprawną córką i w sposób zdecydowany wyraziła poparcie dla naszych działań:

"Dobrze, że to pokazujecie, wystarczy, że ktoś raz to zobaczy i to już zostaje na zawsze. To działa, nawet jak ktoś nic nie mówi”.

Powiedziała o antyaborcyjnych plakatach, które nasi działacze trzymali w ruchliwym miejscu miasta. W dyskusję z członkami naszej Fundacji wdał się także młody Białorusin, który stwierdził:

"nie mam z kim o tym rozmawiać, wszyscy mówią, że trzeba usunąć…"

Wygląda na to, że to od nas po raz pierwszy usłyszał, że aborcja jest czymś złym. Chciałabym aby takich osób, do których dociera prawda o aborcji, było jak najwięcej. W tym celu musimy organizować kolejne akcje, co utrudniają nam zwolennicy dzieciobójstwa.

Akcje

W ciągu stycznia, tylko przed jednym sądem w Warszawie, zakończyły się 3 rozprawy przeciwko Mariuszowi Dzierżawskiemu, w ramach których reprezentował całą Fundację pozwaną za pokazywanie prawdy o aborcji. Na szczęście skończyły się uniewinnieniem, jednak kolejne procesy skutecznie utrudniają naszą prace. W sumie przeciwko naszym działaczom toczy się równolegle kilkadziesiąt procesów.

Prawda o aborcji przeszkadza jej zwolennikom tak bardzo, że po raz kolejny zdewastowali też nasz samochód, który zaparkowaliśmy pod Szpitalem Bielańskim, w którym zabija się dzieci poprzez aborcję. Jednak ani procesy i donosy ani agresja fizyczna nie wystraszą nas przed ratowaniem dzieci. W najbliższych dniach chcemy zorganizować akcje antyaborcyjne w kolejnych miastach, dzięki czemu będziemy mieć możliwość dotarcia do tysięcy osób, które nie wiedzą jeszcze czym jest aborcja. Aby tak się stało, potrzebujemy ok. 5 000 zł (m.in. na naprawy, mycie aut, paliwo, logistyka, nowe plakaty).

Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 30 zł, 60 zł, 120 zł lub dowolnej innej kwoty aby pokazywać prawdę o aborcji i uodparniać Polaków na kłamstwa i manipulacje aborcyjnego lobby.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro - Prawo do życia
pl. Dąbrowskiego 2/4 lok. 32, 00-055 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych - Kod BIC Swift: INGBPLPW

wpłata online

Radykali zwolennicy aborcji, których głos jest coraz bardziej słyszalny w Polsce, twierdzą, że zamordowanie człowieka przed narodzeniem jest czymś normalnym i dobrym. Podkreślają także, że egzekucje na nienarodzonych dzieciach wcale nie muszą być rzadkie.

Wielu osobom wydaje się, że tak skrajne stanowisko nie znajdzie popularności. Niestety, coraz więcej osób, zwłaszcza pogubionych życiowo i moralnie, przyjmuje te "argumenty" aby móc usprawiedliwić pozbycie się niechcianego dziecka. Na forum aborcjonistów, które zniknęło z sieci po naszej interwencji, było kilkaset relacji kobiet, które z zimną krwią zabiły swoje dziecko i pozbyły się jego ciała. Coraz więcej takich relacji przedostaje się do mediów. Sprzedaż pigułek aborcyjnych, w której pośredniczą aborcjoniści, zapewne liczy się w tysiącach. Tylko prawda o aborcji może powstrzymać kolejne egzekucje i ocalić sumienia ich matek. Dlatego raz jeszcze proszę Pana o wsparcie jej pokazywania.

Serdecznie Pana pozdrawiam,

Kinga Małecka-Prybyło

Fundacja Pro - Prawo do życia
pl. Dąbrowskiego 2/4 lok.32, 00-055 Warszawa
www.stopaborcji.pl

Nie chcesz otrzymywać moich wiadomości? Wypisz się z newslettera!