Szanowny Panie ##Odmienione_imie##,

nasza Fundacja od dawna ostrzega Polaków, że chcący deprawować nasze dzieci "edukatorzy" seksualni podają się ekspertów od wychowania, co ma uśpić czujność rodziców i wychowawców. Niech Pan zobaczy jak ten proceder wygląda w praktyce.

Już wkrótce ma odbyć się druga edycja konferencji pt. "Specjaliści 0-6" poświęconej pracy z małymi dziećmi w wieku przedszkolnym. Jedną z prelegentek będzie "edukatorka" seksualna i aktywistka LGBT Katarzyna Koczułap, która w ramach prowadzonej przez siebie "edukacji" seksualnej w internecie udziela m.in. porad na temat... połykania spermy.

Deprawacja

"- Dlaczego mężczyźni tak lubią, gdy kobieta połyka spermę?
- Dla niektórych mężczyzn ma to wymiar symboliczny - jest to traktowane jako pełnia akceptacji i sprawia przyjemność bardziej psychiczną niż fizyczną. Twój partner może tego potrzebować i może być to dla niego ważne (...).
- Jest bardzo dużo ludzi którzy spermę lubią ponadprzeciętnie."

Informuje specjalizująca się w dzieciach przedszkolnych "edukatorka" seksualna za pomocą swojego konta na Instagramie - serwisu społecznościowego cieszącego się największa popularnością wśród młodzieży. Tego typu "porady" Katarzyny Koczułap śledzi na Instagramie ponad 186 000 (!) osób.

Większość wpisów tej kobiety jest niezwykle wulgarna i nie zamierzamy ich tutaj publikować. Pokazujemy jedynie maleńki fragment tego jak naprawdę wygląda "edukacja" seksualna w Polsce oraz jakie są jej konsekwencje. Od obscenicznych porad "edukatorki" seksualnej jeszcze bardziej obrzydliwe są bowiem komentarze tysięcy jej fanów (w szczególności kobiet, w tym młodych dziewcząt), którzy publicznie wymieniają się swoimi doświadczeniami w zakresie oddawania się ohydnym perwersjom seksualnym. Setki osób wyraża też aprobatę dla "porad" Katarzyny Koczułap:

"- Czerpię z tego ogromną przyjemność :)
- Fajnie, że pokazujesz ile jest opcji i edukujesz, że seks ma wiele możliwości
- Dziękuję za ten wpis, rozwiałaś wiele moich wątpliwości
- Kolejny istotny temat przez Ciebie poruszany, super!"

Panie ##Odmienione_imie##, te osoby to ofiary rewolucji (homo)seksualnej, która właśnie w ogromnym tempie przetacza się przez nasz kraj.

Jesteśmy zewsząd bombardowani niezwykle wulgarnymi i obscenicznymi "poradami", których celem jest oswojenie Polaków (w szczególności dzieci i młodzieży) z perwersjami seksualnymi i doprowadzenie do maksymalnej rozwiązłości seksualnej jak największej liczby osób. Konsekwencje są proste do przewidzenia - upadek zasad w społeczeństwie, niemożliwość stworzenia stabilnych rodzin, pogłębianie problemów psychicznych i duchowych a w ostateczności rozkład moralny całego narodu.

Tego typu treści są coraz liczniej produkowane i udostępniane nie tylko w polskim internecie, ale przenoszą się także bezpośrednio do szkolnych ławek w Polsce. Efekty tego możemy zobaczyć chociażby w szkołach Gdańska, gdzie od dłuższego czasu prowadzona jest "edukacja" seksualna LGBT:

„Dziewczynki uczy się, jak ubierać prezerwatywy na drewnianego fallusa, a dzieciom mówi się, że połykanie nasienia nie jest niczym zdrożnym (...) To wszystko prawda. Takie treści padają na lekcjach."

Powiedziała jedna z "edukatorek" seksualnych odpowiedzialnych za deprawacyjny program w Gdańsku. Z pozoru wszystko wygląda jednak niewinnie aby uśpić czujność rodziców i nauczycieli. Tzw. "edukatorzy" seksualni podają się za ekspertów i specjalistów od wychowania i rozwoju dzieci a także za pedagogów i psychologów doświadczonych w pracy z najmłodszymi. Ich CV często robią wrażenie, gdyż są pełne rozmaitych kursów, studiów i odbytych warsztatów podyplomowych. Dlatego tak wiele osób daje się oszukać i dopuszcza tego typu osoby do pracy z dziećmi. To jednak nie wszystko.

Deprawatorzy widzą bierność polskiego społeczeństwa wobec swoich poczynań. Eskalują więc wulgarność i obrzydliwość treści, które zamierzają podawać polskim uczniom.

"Specjalistka" od wychowania dzieci w wieku 0-6 Katarzyna Koczułap jest członkiem organizacji "edukatorów" seksualnych Sexed.pl, która promuje wśród swoich odbiorców m.in. pornografię:

"Pornografia nie jest zła (...) Obserwując różnego rodzaju filmy pornograficzne możemy (...) zauważyć, zaobserwować różne praktyki. Nie wychodzić z założenia, że tak po prostu robić, tylko po prostu spróbować. Sprawdzić, czy to nam sprawia przyjemność."

Tymi słowami na jednym z videoporadników "edukatorzy" seksualni zachęcają młodzież do oglądania pornografii i oddawania się praktykom seksualnym, które zobaczą na filmach porno. Prowadzone przez nich strony na temat "edukacji" seksualnej aż ociekają treściami o charakterze pornograficznym, w tym zdjęciami i obrazami, aby jeszcze bardziej zachęcić młodych Polaków do uzależnienia się od pornografii. Dostęp do tego typu materiałów jest niczym nieograniczony, a deprawatorzy specjalnie wybierają do ich publikacji serwisy popularne wśród dzieci i młodzieży. "Poradniki" organizacji Sexed.pl obejrzano w internecie już ponad 4 miliony (!) razy.

"Edukatorzy" seksualni i aktywiści LGBT coraz mocniej zachęcają młodych Polaków do oddawania się także praktykom homoseksualnym z nieznanymi sobie osobami. Kilka dni temu organizacja "edukatorów" seksualnych, która za pieniądze urzędu miasta Poznań już wkrótce będzie prowadziła warsztaty w szkołach, opublikowała nowy videoporadnik na ten temat:

"- Czy ten pierwszy raz musi się odbyć z osobą, z którą jesteśmy w związku? Czy musimy być z tą osobą w relacji?
- Absolutnie nie mogę powiedzieć, że odbywa się on tylko w związku ugruntowanym, stabilnym. Może to być seks w postaci pierwszego razu i jednego razu. Nakierowany na jakieś zaistnienie w ogóle młodej osoby w seksie jednopłciowym alb w seksie."

Panie X, tak właśnie wygląda prowadzona w Polsce "edukacja" seksualna.

To nic innego jak zachęcanie dzieci i młodzieży do oddawania się perwersjom seksualnym. I nie jest to sprawa kilku maniaków seksualnych, którzy dzielą się swymi obsesjami w internecie. To zaplanowana kampania, którą firmują potężne instytucje, takie jak Światowa Organizacja Zdrowia WHO i niemieckie Federalne Biuro Edukacji Zdrowotnej BZgA. W kampanię angażują się wielkie media i politycy partii lewicowych. Władze Warszawy, Gdańska, Poznania i innych miast finansują dewiantów seksualnych. Elity zachodu zdradziły swoje społeczeństwa i pozwalają na coraz dalej idące obrzydliwości. Teraz celem jest Polska.

Nasza Fundacja ostrzega przed tym morderczym atakiem, aby ratować przyszłość naszego kraju. W tym celu prowadzimy w całym kraju ogólnopolską akcję "Stop pedofilii", której celem jest zablokowanie deprawatorom seksualnym dostępu do dzieci oraz informowanie rodziców i wychowawców o grożącym nam wszystkim zagrożeniu. W ramach tej akcji do tej pory:

- Zebraliśmy ponad 300 000 podpisów pod obywatelskim projektem ustawy "Stop pedofilii", którego celem jest wprowadzenie zakazu zachęcania dzieci i młodzieży do współżycia i innych czynności seksualnych. Po złożeniu podpisów w Sejmie wybuchł gigantyczny wulkan agresji i nienawiści ze strony aktywistów LGBT i "edukatorów" seksualnych a naszą Fundację zaatakowały nawet instytucje międzynarodowe takie jak Komisja Europejska i Parlament Europejski. Wszystko to przyczyniło się do dużego nagłośnienia zagrożenia "edukacji" seksualnej na cały kraj oraz za granicą. Od prawie roku projekt czeka na przyjęcie przez Sejm.

- Rozdaliśmy wśród Polaków ponad 130 000 egzemplarzy poradnika "Jak powstrzymać pedofila?", który ujawnia kulisy "edukacji" seksualnej i obnaża prawdziwe zamiary aktywistów LGBT wobec dzieci. Poradnik pokazuje także do czego doprowadziła bierność społeczeństw zachodu wobec tego niebezpieczeństwa.

- Zorganizowaliśmy kilkaset akcji informacyjnych na ulicach miast na terenie całej Polski, w ramach których informujemy czym są "edukacja" seksualna i ideologia LGBT. Podczas każdej takiej akcji nasi wolontariusze rozmawiają z dziesiątkami osób a przekaz widziany na wielkich bannerach i słyszany z megafonów dociera do tysięcy.

- Powiesiliśmy w różnych miastach Polski kilkadziesiąt wielkoformatowych billboardów informujących o prawdziwych celach "edukacji" seksualnej i ideologii LGBT.

- Tysiące kilometrów przejechały nasze antypedofilskie furgonetki, które pokazują prawdę o planach deprawatorów seksualnych wobec naszych dzieci. Auta i nasi kierowcy wielokrotnie były celami agresji bandytów LGBT, którzy uciekają się do przemocy fizycznej aby uniemożliwić nam ostrzeganie Polaków.

- Prawda o "edukacji" seksualnej i ideologii LGBT dotarła do kilku milionów Polaków za pomocą prowadzonych przez naszą Fundację mediów internetowych.

Akcja

To wszystko składa się na największą w Polsce kampanię społeczną w obronie naszych dzieci przed deprawatorami i pedofilami, która przynosi realne owoce w postaci rosnącej świadomości społecznej i aktywizacji kolejnych osób chcących walczyć o przyszłość naszego kraju.

"Edukatorzy" seksualni LGBT eskalują poziom wulgarności i obrzydliwości swoich treści, które kierują w pierwszej kolejności do dzieci i młodzieży. Chcemy im to uniemożliwić. Aby tak się stało potrzebujemy Pańskiej pomocy. Tylko w najbliższym czasie koszt prowadzenia ogólnopolskiej akcji "Stop pedofilii" wyniesie ok. 12 000 zł. Jeżeli uda się go pokryć, kolejne osoby dowiedzą się prawdy o zagrożeniu i będą mogły działać aby chronić swoje dzieci.

Dlatego zwracam się do Pana z prośba o przekazanie 30 zł, 60 zł, 120 zł lub dowolnej innej kwoty aby kontynuować w całej Polsce akcję "Stop pedofilii" i dotrzeć z prawdą o "edukacji" seksualnej i ideologii LGBT do kolejnych osób.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro - Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych - Kod BIC Swift: INGBPLPW

wpłata online

Ohydne i niemoralne "poradniki" do tzw. "edukacji" seksualnej mają w polskim internecie już miliony wyświetleń. Codziennie trafiają na nie kolejne osoby, w szczególności młodzież, którą zachęca się do perwersji seksualnych, aktów homoseksualnych i oglądania pornografii.

Tylko stanowcza reakcja Polaków może powstrzymać ten proceder. Aby była możliwa, nasi rodacy muszą dowiedzieć się prawdy o tym przerażającym zjawisku. Dlatego raz jeszcze Pana proszę o wsparcie akcji, w ramach której chcemy do nich z tą prawdą dotrzeć.

Serdecznie Pana pozdrawiam,

Mariusz Dzierżawski

Fundacja Pro - Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
www.stronazycia.pl

Nie chcesz otrzymywać moich wiadomości? Wypisz się z newslettera!