Drogi Panie ##Odmienione_imie##,

w połowie czerwca pisałem o moralnym zniszczeniu społeczeństw Zachodu. Po obaleniu zapisu konstytucyjnego, chroniącego poczęte dzieci w Irlandii, atak na Polskę wydawał się pewny. Niestety ta przepowiednia szybko się spełniła. Po paradach dewiantów seksualnych, w Gdańsku i Warszawie, których uczestnicy demonstrowali swoje upodobania seksualne na ulicach, homolobby przystąpiło do wprowadzania prawnych przywilejów dla rozmaitych "odmienności". 28 czerwca Rada Gdańska uchwaliła tzw. Model na rzecz równego traktowania. Poniżej wkleiłem 3 z rekomendacji, które znalazły się w tym modelu.

- Rekomendacja 37: Opracowanie i wdrożenie w szkołach zajęć dostarczających rzetelnej wiedzy o LGBT+ oraz podnoszących kompetencje rodziców,nauczycieli/nauczycielek, uczniów/uczennic m.in. w zakresie przeciwdziałania przemocy i reagowania na przemoc, które to zajęcia będą uwzględniały wiedzę o przemocy motywowanej uprzedzeniami w szczególności ze względu na płeć, orientację seksualną oraz tożsamość płciową.
- Rekomendacja 38: Przygotowanie personelu szkolnego w zakresie praw i wsparcia transpłciowych dzieci i młodzieży (warsztaty i szkolenia w zakresie wsparcia transpłciowych dzieci i młodzieży)
- Rekomendacja 73: Realizacja programów edukacji seksualnej (edukacja do miłości) kierowanych do dzieci i młodzieży w tym do dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością.

A więc równość, zdaniem władz Gdańska ma polegać na promocji dewiacji i wystawianiu dzieci na oddziaływanie środowisk o odmiennych skłonnościach seksualnych. Młodzi, poddani praniu mózgów od najmłodszych lat, będą głosowali tak jak w Irlandii, gdzie 90% młodych poparło małżeństwa jednopłciowe i zabijanie poczętych dzieci.

Homoparady mają się w tym roku odbyć po raz pierwszy w wielu miastach Polski. Widać, że George Soros i jego kompani sypnęli groszem. 30 czerwca odbył się "Marsz Równości", czyli mówiąc wprost promocja zboczeń, w Rzeszowie. Szykują się kolejne odsłony tej kampanii. 7 lipca ma się odbyć homoparada w Opolu, a 8 lipca "brygady Sorosa" szykują się do najazdu na Częstochowę. Zdecydowana większość uczestników homoparad to te same osoby, wielokrotnie występujące podczas tych imprez. Chcą stworzyć wrażenie, że jest ich mnóstwo, ale to nieprawda.

Panie ##Odmienione_imie##, siłą dewiantów na Zachodzie okazała się zdrada elit i bierność normalnych ludzi. W tej chwili terror homolobby na Zachód od Odry jest tak wielki, że normalni ludzie obawiają się wypowiedzieć swoje zdanie. Rodzice muszą posyłać swoje dzieci na deprawującą "edukację seksualną", ponieważ się boją. Boją się nie tylko więzienia, do którego mogą zostać wtrąceni. Boją się, że państwo odbierze im dzieci, i odda parze homoseksualistów.

Musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby ten scenariusz powstrzymać. Nasi koledzy w Gdańsku i Rzeszowie zorganizowali manifestacje, aby bronić dzieci przed demoralizacją. W Gdańsku obrońców normalnej rodziny i ochrony dzieci przed deprawacją było 10 razy więcej niż deprawatorów. To zasługa stowarzyszenia Odpowiedzialny Gdańsk, które zmobilizowało kilkaset osób. W Rzeszowie w obronie rodziny i dzieci przed molestowaniem zebrało się ok. 300 osób. Ściągniętych z całej Polski dewiantów było 3 razy więcej. Koledzy z Opola i Częstochowy szykują się do manifestacji 7 i 8 lipca.

Pikieta

Promotorzy deprawacji na początku usiłują wzbudzić współczucie zwykłych ludzi. Twierdzą, że chodzi im o to aby mogli się kochać i tworzyć trwałe związki, ale to nieprawda. W rzeczywistości ich celem jest nieograniczony dostęp do dzieci i młodzieży. Chcą, aby przez seksedukację wbijać im do głów wypaczony obraz płci. Zamiast uczyć dzieci budować relacje, będą poddawać je seksualnej stymulacji, która wielu uzależni od pornografii, a z niektórych uczyni łatwe ofiary pedofilów. Taki jest cel rozmaitych "Programów równościowych" i seksedukacji. Musimy Polakom uświadomić, że walka nie idzie o to, jak rozmaite pary prowadzą swoje życie intymne, rzeczywista walka toczy się o przyszłość naszych dzieci, o to aby nie były wydane na łup pedofilom. Intensywnie pracujemy nad planem kampanii, którą zamierzamy rozpocząć wkrótce.

Jak Pan widzi nic do tej pory nie napisałem o głównej naszej działalności, czyli walce o prawo do życia każdego poczętego dziecka. Wynika z to jednej strony z ofensywy homolobby, na które musimy reagować, a z drugiej strony z faktu, że wprowadzenie ich postulatów musi doprowadzić do wprowadzenia mentalności aborcyjnej wśród młodego pokolenia. Widzieliśmy to w minionych latach za zachodnią granicą, a również ostatnio w Irlandii. Akceptacja dla rozwiązłości prowadzi do akceptacji dla aborcji.

W każdym razie nadal organizujemy pikiety i wystawy antyaborcyjne, a także pokazujemy zdjęcia ofiar aborcji na bilbordach. Nasze działania wywołują wściekłość aborcjonistów. Przoduje w tym lewacka partia "Razem", której członkowie ostatnio zniszczyli wystawę "Wybierz życie" w Sanoku. Wszyscy aktywiści dostali też polecenie partyjne aby zgłaszać na policję nasze wystawy i pikiety, mimo kilkudziesięciu wcześniej wygranych przez nas procesów. Ostatnio sędzia w Opolu wydał kuriozalny wyrok, w którym uznał pokazywanie zdjęć ofiar aborcji za wybryk i skazał naszych wolontariuszy na grzywny po 2000 złotych. Wyrok nie jest prawomocny, nasi prawnicy już pracują nad jego uchyleniem. Fundacja nigdy nie zostawia swoich działaczy bez wsparcia, dlatego niezależnie jak sprawa się potoczy, nasi koledzy mogą liczyć na wszelką możliwą pomoc.

Mimo, że prześladowania wobec nas w ostatnim czasie się nasilają, nie da się ich porównać z cierpieniami mordowanych w szpitalach dzieci. Nie możemy dać się zastraszyć, bo tego wymaga od nas odpowiedzialność za przyszłość naszych dzieci. Wiemy, że Bóg udziela męstwa tym, którzy o to proszą.

Będę wdzięczny za informację o tym co dzieje się w Pana okolicy, a także za uwagi do tego co napisałem powyżej.

Pozdrawiam serdecznie,

Mariusz Dzierżawski

Fundacja Pro - Prawo do życia
pl. Dąbrowskiego 2/4 lok.32, 00-055 Warszawa
numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Kod BIC Swift: INGBPLPW

wpłata online

Nie chcesz otrzymywać moich wiadomości? Wypisz się z newslettera